O 5 proc. w relacji rok do roku wzrosła w 2019 liczba osób deklarujących, że spłata zadłużenia za kredyt mieszkaniowy jest łatwa lub bardzo łatwa. Dla porównania jedynie o 1 proc. jest więcej tych dla których jest to trudniejsze.
Dane na ten temat przedstawił Bank ING w raporcie „Sytuacja mieszkaniowa Polaków 2019″. 38 procent spośród ankietowanych stwierdziło, że w 2019 roku spłata ich kredytu mieszkaniowego była łatwa lub bardzo łatwa. Z kolei dla aż ponad 70 procent badanych kredyt nie stanowi większego problemu (łączny odsetek osób deklarujących, że spłata kredytu jest łatwa, bardzo łatwa bądź neutralna dla ich finansów). Dzieje się tak, pomimo że ceny mieszkań, a także koszty ich utrzymania nieustannie idą w górę.
Obecnie deklarowany wysoki stopień łatwości w spłacie kredytów mieszkaniowych to efekt utrzymujących się niskich stóp procentowych. Ponadto jak wskazują jednak eksperci z portalu domiporta.pl, podwyżki na rynku nie przewyższają jeszcze wzrostu wynagrodzeń. Przykładowo, w październiku 2019 roku o 1,9 proc. wzrosły stawki cen energii w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Jednocześnie przeciętne wynagrodzenie w trzecim kwartale 2019 roku podniosło się o 7,6 procent w relacji rok do roku.
Jeszcze w 2016 roku zaledwie 18 procent Polaków twierdziło, że łatwo im przychodzi spłata rat zaciągniętych zobowiązań hipotecznych, przy aż 39 procentach, którzy uważali, że jest to trudne bądź bardzo trudne. Przełom nastąpił w 2017 roku. Wtedy to doszło do obniżki kursu frankach szwajcarskiego, co przyniosło ulgę wielu polskim kredytobiorcom.
Powyższy pozytywny trend jest ściśle skorelowany ze stanem polskiej gospodarki. Tymczasem spodziewane spowolnienie gospodarcze może w dalszej konsekwencji spowodować dla wielu osób trudności w spłacie zobowiązań. Równocześnie, jak zapowiada Narodowy Bank Polski w raporcie „Sytuacja na rynku kredytowym – IV kwartał 2019 r.”, trudniej będzie dostać kredyt mieszkaniowy. Banki zapowiadają rychłe zaostrzenie polityki kredytowej w tym sektorze.