Rząd przyjął przygotowany przez resort sprawiedliwości projekt nowej tzw. ustawy antylichwiarskiej. Zakłada on, że oprocentowanie pożyczek będzie mogło maksymalnie wynosić 10 proc. i 45 proc. kosztów dodatkowych w skali roku. Przy pożyczkach przyznawanych na miesiąc limit kosztów dodatkowych jest jeszcze mniejszy, gdyż wynosi jedynie 22 proc.
Pakiet zmian jest częścią programu „Sprawiedliwość i bezpieczeństwo” ogłoszonego w kwietniu 2018 roku. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapewnia, że nowych przepisów nie będzie można obejść. Ponadto ustawa przewiduje również kary, dla tych którzy będą oferować pożyczki lichwiarskie. Grozić za to będzie od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Główną zaletą nowych uregulowań jest ograniczenie opłat dodatkowych, które były dotąd zmorą tzw. pożyczek za 0 proc. W praktyce ich koszty były wielokrotnie wyższe niż podawano w reklamach, ponieważ obejmowały także inne ukryte opłaty m.in. z tytułu prowizji, marży, opłat za złożenie czy rozpatrzenie wniosku bądź obowiązkowego ubezpieczenia. Teraz mają one być nie wyższe niż 45 proc. kwoty pożyczki w skali roku.
Duże zmiany czekają też przy udzielaniu tzw. chwilówek, czyli pożyczek krótkoterminowych na niewielkie kwoty. Przy pożyczaniu pieniędzy na miesiąc górną granicą opłat dodatkowych jest jedynie 22 proc. kwoty pożyczki. Przy dłuższym okresie spłaty limit ten rośnie do 45 proc. Przy wszystkich natomiast pożyczkach oprocentowanie może wynieś maksymalnie 10 proc. w skali roku, co powoduje, że instytucje finansowe będą mogły oferować pożyczki przy najwyższym RRSO na poziomie 55 proc. Stanowi to radykalne ograniczenie biorąc pod uwagę fakt, że aktualnie można spotkać oferty z RRSO sięgającym kilkuset proc. Ograniczenia dotyczące opłat dodatkowych dotyczą również banków oraz osób fizycznych udzielających pożyczek na podstawie umów cywilno-prawnych. W tym ostatnim przypadku górna granica opłat dodatkowych wynosi 25 proc. pożyczonej kwoty.
Kolejnym ukłonem dla klientów parabanków ze strony twórców ustawy jest wprowadzenie ograniczeń przy dokonywaniu zabezpieczenia pożyczki. Zabezpieczenie nie będzie już mogło przekraczać kwoty pożyczki powiększonej o maksymalnie 45 proc. Wykluczone również będzie przenoszenie własności nieruchomości na pożyczkodawcę jako formy zabezpieczenia zobowiązania. Nie będzie możliwe także przeprowadzenie egzekucji komorniczej, jeśli zadłużenie nie przekracza 5 proc. wartości domu lub mieszkania. Celem tych regulacji jest wyeliminowanie sytuacji, gdy z pozoru drobna pożyczka wzięta pod zastaw nieruchomości powodowała jej utratę w skutek niemożności sprostania spłacie wysokich rat obciążonych dodatkowymi opłatami.
Na podstawie nowych przepisów nie wyłącza od ścigania okoliczność, gdy osoba lub instytucja pożyczająca pieniądze nie wiedziała, że pożyczkobiorca jest w trudnej sytuacji życiowej i potrzebuje tych pieniędzy na podstawowe potrzeby egzystencjalne. Wedle wprowadzanych regulacji: kto w zamian za udzielone osobie fizycznej świadczenie pieniężne wynikające m.in. z umowy pożyczki, będzie żądał od niej zapłaty kosztów pozaodsetkowych co najmniej dwukrotnie wyższych niż maksymalne lub będzie żądał zapłaty odsetek w wysokości co najmniej dwukrotnie wyższej niż maksymalna będzie podlegać karze od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Podobne kary za lichwę przewiduje się m.in. w Austrii i Kanadzie. Surowiej do tej kwestii podchodzi się w Niemczech, gdzie za tego typu przestępstwo grozi do 10 lat więzienia i Stanach Zjednoczonych, w których kary sięgają nawet 20 lat.
Rząd wyraził nadzieje, że nowe przepisy skończą z wykorzystywaniem niewiedzy i ufności obywateli przez część firm pożyczkowych. W szczególności nie ma już dochodzić do sytuacji, gdy żerując na czyjeś biedzie i tragedii życiowej ktoś za pomocą lichwiarskiej pożyczki będzie próbował się wzbogacić.