Wielu z nas zastanawia się czy to dobry moment na kupno własnego mieszkania. Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny obniżyła stopy procentowe. Jednak co to oznacza dla kredytobiorców? Czy kredyty nadal będą tak trudno dostępne? Jakie są obecnie tendencje na rynku mieszkaniowym? Jak długo ceny będą jeszcze spadać? Odpowiedzi na te pytania z pewnością interesują każdego kto marzy o zakupie własnych czterech kątów.
Dobrą wiadomością dla kupujących jest fakt, że po ogromnym skoku jaki miał miejsce kilka lat temu (jeszcze przed kryzysem), ceny zaczęły powoli ale systematycznie spadać. Dla przykładu w skali całej Polski, średnia cena metra kwadratowego na rynku wtórnym rok temu wynosiła 4.840zł, a obecnie 4.524zł. Czyli wystąpił dość zauważalny spadek o 6,53%. Na rynku pierwotnym natomiast, w marcu 2012 roku cena za metr kwadratowy wynosiła około 5000zł i z niewielkimi wahaniami utrzymywała się na tym poziomie aż do stycznia 2013 roku (kiedy wyniosła 5094zł a więc był niewielki wzrost), po czym nastąpił gwałtowny spadek, podczas którego w ciągu dwóch miesięcy metr kwadratowy staniał do 4.620zł (czyli aż o 9,31%), a więc zbliżył się poziomem do cen z rynku wtórnego.
Jest to wynik zapowiadanego już od jakiegoś czasu pogłębienia kryzysu w branży deweloperskiej. Wielu ekspertów zgadzało się co do tego, że dla branży budowlanej rok 2013 będzie wyjątkowo trudny. W marcu Rada Polityki Pieniężnej ku zaskoczeniu ekspertów, którzy spodziewali się pozostawienia ich na tym samym poziomie lub nieznacznego spadku, postanowiła obniżyć stopy procentowe aż o 0,5%. Jest to decyzja korzystna dla kredytobiorców za to gorsza dla oszczędzających. Chociaż nie jest tak, że raty maleją automatycznie po obniżce stóp procentowych. Banki często ratują swoje zyski wprowadzając wyższą marżę, co jest złą wiadomością dla tych, którzy dopiero chcą wziąć kredyt ponieważ w dalszej przyszłości. Oprocentowanie może wzrosnąć a marża nie zmaleje. Jednak za niedługi czas przeciętny Kowalski, w zależności od tego jak duży jest jego kredyt może zaoszczędzić nawet 100-200 złotych miesięcznie.
Ciężko określić ile dokładnie bo wpływ na to ma wiele czynników zawartych w umowie, przede wszystkim okres aktualizacji oprocentowania. Dobrą wiadomością jest to, że jak zapowiada Marek Belka, RPP ma nadal zamiar obniżać stopy procentowe, chociaż już prawdopodobnie nie tak drastycznie. W marcu osiągnęły one najniższy poziom w historii, przynajmniej teoretycznie bo biorąc pod uwagę inflację już nie jest tak różowo. A wszystko to aby pobudzić gospodarkę i wspomóc branżę deweloperską. Dlatego dla osób, które dopiero mają zamiar wziąć kredyt mamy dwie wiadomości, dobrą i złą. Dobra jest taka, że na skutek decyzji Komisji Nadzoru Finansowego kredyty mają być bardziej dostępne ponieważ zniknie na przykład ograniczenie nakazujące aby rata była mniejsza niż 50% dochodu, a banki będą mogły same decydować o wypłacalności klienta. Poprzednie obostrzenia sprawiły, że aż 20% osób mniej miało zdolność wystarczającą do wzięcia kredytu na mieszkanie. Jednak może spowodować to ponowny wzrost cen, gdy sprzedający obecnie często poniżej kosztów deweloperzy poczują dopływ pieniędzy na rynek mieszkaniowy.