Sejm przegłosował zmiany w ustawie o Krajowym Zasobie Nieruchomościami. Na ich podstawie o dopłaty do czynszów będą mogły się ubiegać osoby nawet o zarobkach brutto przewyższających średnią krajową.
Przeciętna wysokość dofinansowania stanowi około 300 złotych miesięcznie wypłacanych przez maksymalnie 15 lat. Jest to średnio 54 tysiące złotych na beneficjenta. Do tej pory z tego wsparcia mogły korzystać osoby najgorzej zarabiające. Natomiast od momentu wejścia w życie znowelizowanej ustawy te przepisy mają dotyczyć osób, których zarobki netto są na poziomie nie wyższym niż 60 procent średniej krajowej w przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego i o 30 procent więcej niż średnie wynagrodzenie przy każdym kolejnym członku rodziny.
W praktyce, osoba żyjąca samotnie może teraz liczyć na dopłatę przy zarobkach „na rękę” sięgających 2751,02 złotych (przy średniej krajowej za 2018 rok wynoszącej 4585,03 złotych). Jednak po wejściu w życie nowej ustawy tzw. singiel będzie mógł się ubiegać o dopłatę przy zarobkach równych średniej krajowej, a przy rodzinie z trójką dzieci limit ten może wynieść nawet blisko 12 tysięcy złotych netto. Wynika to z faktu, że średnie wynagrodzenie, na podstawie którego obliczana jest maksymalna kwota zarobków osób mogących otrzymać dofinansowanie jest podawana jako kwota brutto, z kolei górny próg zarobków to kwota netto. W rezultacie, po wejściu w życie nowelizacji z dopłat do czynszów będzie mogła teoretycznie skorzystać większość Polaków, gdyż większość z nich zarabia poniżej średniej krajowej.
Pozostaje jednakże przeszkoda w postaci drugiego kryterium, czyli mieszkań, co do których może zostać zastosowana dopłata do czynszu. Muszą to być bowiem nieruchomości zbudowane i wynajmowane w porozumieniu z gminą w ramach programu „Mieszkanie+”, który jest jeszcze w fazie początkowej. Ponadto to gmina przyznaje pierwszeństwo w dostępie do tych lokali dla jej mieszkańców, osób wielodzietnych czy wychowujących niepełnosprawne dzieci. To już znacząco ogranicza grupę potencjalnych beneficjentów programu dopłat do grona osób najbardziej potrzebujących. Tym samym, mimo podwyższenia limitu wysokości dozwolonych zarobków korzystających z tego rodzaju dofinansowania nadal może być niewielu.