Gromadzenie kapitału jest sztuką, którą niewiele osób opanowało do perfekcji. Choć świadomość ekonomiczna i wiedza w tym zakresie wśród Polaków jest coraz większa, to jednak wciąż borykamy się z problemem dotyczącym zarządzania posiadanymi finansami. Ponadto, nie lubimy nakładać na siebie dobrowolnych ograniczeń, co często prowadzi do zbędnych wydatków. Tymczasem, można nauczyć się umiejętnego wydawania pieniędzy. Dlatego też, warto zastanowić się, czy odkładanie i oszczędzanie to słowa synonimiczne. A może istnieją między nimi jakieś subtelne różnice? I czym w takim razie jest inwestowanie?
Czym różni się odkładanie od oszczędzania i inwestowania?
Pojęcia te, choć na pozór synonimiczne, nie oznaczają tego samego zjawiska. Głównym kryterium różnicującym je jest perspektywa czasowa. Odkładanie pieniędzy oznacza utrzymywanie pewnej wysokości środków finansowych, które powinny zabezpieczyć naszą płynność finansową w przypadku wydarzeń nieprzewidzianych, takich jak np. utrata pracy, czy nagła konieczność wymiany zepsutego telewizora. Natomiast oszczędzanie oznacza gromadzenie drobnych kwot pieniędzy, zazwyczaj z zamiarem wydania ich na konkretny cel. Najczęściej jest on oddalony w czasie, ale nie bardziej niż o 5 lat. W oszczędzaniu drobnych sum pomocne są konta i lokaty bankowe, które pozwolą na drobny przyrost zgromadzonych środków. Z kolei inwestowanie ma na celu pomnożenie posiadanego kapitału. Z tym zamiarem nabywamy wartościowe przedmioty (np. antyki), nieruchomości czy waluty obce, które według nas zyskają na wartości po upływie kilku lat.
Zatem, którą formę najlepiej wybrać?
Odpowiedź brzmi: WSZYSTKIE! Aczkolwiek w odpowiednich proporcjach z uwzględnieniem kryterium horyzontu czasowego. Dlaczego? Po pierwsze, odkładanie uchroni nas przed nagłą utratą płynności finansowej i zabezpieczy najbliższą przyszłość. Natomiast, zarówno oszczędzanie, jak i inwestowanie, pozwoli na realizację wytyczonych celów w dalszej perspektywie czasowej.
Jak podzielić posiadane środki między te trzy formy zarządzania kapitałem?
W przypadku odkładania…
? warto kierować się zasadą trzech miesięcy. Reguła ta mówi, iż najpierw należy obliczyć równowartość wydatków, jakie ponosimy w tym okresie. Bezwzględnie trzeba uwzględnić elementy takie jak: opłaty rachunków, czynsz, wyżywienie itp. Dodatkowo, kwotę tę warto powiększyć o kilka procent. Ci bardziej przezorni mogą pokusić się o odłożenie równowartości półrocznych wydatków. Jednak, zaleca się, żeby ta kwota nie była większa. Następnie, aby uniknąć pokusy sięgnięcia po te środki, najlepiej złożyć je na rachunku oszczędnościowym. Niestety, tego typu konta zazwyczaj są bardzo nisko oprocentowane, o ile w ogóle. Jednakże, banki chcąc przyciągnąć klienta, prześcigają się w ofertach. Dlatego też przydatnym narzędziem są internetowe porównywarki, które pozwolą na szybki przegląd dostępnych propozycji. Wybierając bank, należy się kierować kryterium dostępności środków. Oznacza to, iż należy wybrać takie konto, z którego będziemy mogli w każdej chwili wypłacić bądź wpłacić dowolną sumę pieniędzy.
Odłożona w ten sposób kwota nie będzie nam przynosić wymiernych korzyści finansowych. Dlatego też musi być odpowiednio wyliczona, po to aby nie ponosiła nadmiernych strat z tytułu nadmiernego zamrożenia kapitału.
Kiedy już wiadomo, ile należy odłożyć, warto zastanowić się, w jaki sposób tego dokonać. Niemalże niemożliwym jest nagła wpłata na wyodrębniony rachunek równowartości kilkumiesięcznych wydatków. Dlatego też przydatna jest zasada małych kroków. Należy sobie postawić drobne cele, które systematycznie doprowadzą nas do wyliczonej sumy. Przykładowo, można ustalić, iż co miesiąc, po zaksięgowaniu pensji na koncie, będziemy przelewać określoną kwotę na przeznaczony w tym celu rachunek.
Co do zasady, pieniądze oszczędzamy na?
? konkretny cel, który zazwyczaj jest nieco bardziej oddalony w czasie. Najczęściej te środki przeznaczamy na zakup droższego sprzętu elektronicznego, wymarzone wakacje czy na sfinansowanie wkładu własnego do kredytu hipotecznego.
Jak świadomie oszczędzać?
1. Dobry plan to podstawa!
Podobnie jak w przypadku odkładania, tu również niezbędny jest dobry plan. Jego konstruowanie należy zacząć od wyznaczenia sobie celu oraz czasu realizacji. Po przeanalizowaniu otrzymywanych wpływów, trzeba zdecydować jaką część sumy będziemy regularnie odkładać na konto oszczędnościowe. Przykładowo, może ona stanowić 10% comiesięcznej pensji.
2. Przyjrzyj się, na co wydajesz pieniądze
Ponadto, warto zrewidować dotychczasowe wydatki. Ze względu na coraz powszechniejsze użycie kart płatniczych, tracimy kontrolę nad zakupami. Ponieważ nie widzimy faktycznego wypływu gotówki z portfela, nie odczuwamy psychicznego dyskomfortu związanego z wydawaniem. Dlatego też, warto prowadzić skrupulatne zapisy w notesie (bądź w Exelu – wersja dla tych, co preferują nowocześniejsze rozwiązania). Dzięki temu będziemy mogli dokładnie prześledzić miesięczne wydatki i wyeliminować te zbędne. Dobrym pomysłem jest również robienie zakupów ze wcześniej przygotowaną listą. Wówczas w koszyku znajdą się tylko produkty faktycznie potrzebne. Tak uzyskane drobne kwoty zasilą konto, na którym odkładamy na realizację wytycznego celu.
3. Nie wydawaj dodatkowych pieniędzy
Zdarza się, iż otrzymujemy niespodziewany zastrzyk gotówki. Wtedy impulsywnie kierujemy się do sklepów i kupujemy rzeczy, których nabycie odkładaliśmy w czasie. Warto wyrobić w sobie nawyk, iż każde dodatkowe pieniądze (lub przynajmniej ich część) wpłacamy na konto oszczędnościowe. Te drobne sumy i tak przybliżą nas do uzbierania potrzebnej kwoty.
4. Nie trzymaj pieniędzy w domu
Być może ta porada w dobie bankowości elektronicznej brzmi bardzo prozaicznie. Jednak wielu z nas zapomina, iż łatwiej wydać gotówkę, którą mamy schowaną w przysłowiowej skarpecie. Nie tylko zabezpieczymy się przed impulsywnymi zakupami, ale także złożymy swoje pieniądze w bezpiecznym miejscu. Ponadto, dobrze dobrana lokata pozwoli na dodatkowe pomnażanie gromadzonego kapitału.
A co z inwestowaniem?
Inwestowanie jest dobrym rozwiązaniem dla celów długoterminowych – to znaczy takich, których realizacja nastąpi za co najmniej 5 lat. Ponadto, powinny o nim pomyśleć osoby, które w sposób świadomy chcą zabezpieczyć swoją emeryturę. Ze względu na horyzont czasowy, ryzyko inflacji i straty początkowej wartości kapitału jest znacznie mniejsze.
Przede wszystkim należy przemyśleć, jaką kwotę wolnych środków możemy przeznaczyć na inwestowanie. Po odpowiedzi na to pytanie, należy zastanowić się nad kwestią wyboru odpowiednich instrumentów. Jeżeli nie czujemy się kompetentni w zakresie finansów, możemy powierzyć posiadane środki odpowiednio wykwalifikowanej instytucji. Tutaj wybór jest bardzo szeroki. Ponadto, na podejmowaną decyzję wpłynie także indywidualna skłonność do ryzyka. Osoby oczekujące wysokich zysków i nie bojące się strat mogą spróbować swoich sił na giełdzie, bądź na rynku instrumentów pochodnych. Natomiast, ci, którzy preferują mniejsze, ale pewne zyski powinni rozważyć zakup np. obligacji skarbowych. Coraz popularniejszą formą stają inwestycje alternatywne, a wśród nich lokowanie kapitału w metale szlachetne czy dzieła sztuki.
Warto przy tym pamiętać, iż portfel inwestycyjny musi być odpowiednio zdywersyfikowany. Oznacza to, iż należy inwestować pieniądze w różne instrumenty i na różnych rynkach. Dzięki temu uchronimy się od nadmiernych start w przypadku nieoczekiwanego kryzysu.
W przypadku inwestowania również należy rozważyć kwestie związane z możliwościami wycofania swojego kapitału bez ponoszenia strat. Wiele zależy od płynności posiadanej inwestycji oraz od rynku. Przykładowo, niechciane akcje dużo łatwiej sprzedać niż uncję platyny.
Ciekawostka. Jak wypadają Polacy pod względem oszczędzania na tle innych krajów?
Marnie. Aż 18 państw UE wyprzedza Polskę pod tym względem. Jedynie Litwa, Łotwa i Estonia wypadają znacznie gorzej w tym zestawieniu. W Polsce zaoszczędzone środki stanowią zaledwie około 6% rocznego PKB. Tymczasem, w gospodarkach takich jak Francja, Holandia czy UK stanowią one aż trzykrotność wypracowanego w danym kraju PKB! Jak wiadomo, oszczędności są podstawą inwestycji, a co za tym idzie – motorem wzrostu gospodarczego.
Podsumowując?
? jak się okazuje odkładanie, oszczędzanie i inwestowanie nie są słowami synonimicznymi. Różni je przede wszystkim perspektywa czasowa. Ponadto różnią się formą gromadzenia pieniędzy. W przypadku odkładania wystarczy zwykły rachunek bankowy. Niestety, w większości przypadków będzie on słabo oprocentowany. Jednak jego największą zaletą jest dostępność do zgromadzonych tam środków. Dobór produktu dla pieniędzy, które mają być oszczędzane, stanowi nieco większe wyzwanie. Oprócz odpowiedniego oprocentowania oraz dostępu do środków ważny jest też czas, na jaki zamrażamy wyznaczoną sumę. Największy wachlarz produktów oferuje nam rynek inwestycyjny. W tym przypadku należy wziąć pod uwagę czynniki takie jak kwota, czas, ryzyko oraz związaną z nim niepewność zysków. Niemniej jednak, należy pamiętać, iż posiadane środki w odpowiednich proporcjach powinny być rozdzielone między te trzy formy zarządzania funduszami.