Według danych podanych przez Główny Urząd Statystyczny, w 2019 roku wybudowano o 12 proc. więcej mieszkań niż rok wcześniej. Jest to jednak kropla w morzu potrzeb. Ciągle brakuje około 2 milionów lokali, a to wpływa na rosnące ceny. Dodatkowo, banki podnoszą marże kredytów i zaostrzają kryteria ich przyznawania.

W 2019 roku wzrosła wartość przyznawanych przez banki kredytów hipotecznych o 15 proc. w porównaniu z 2018 rokiem. Wzrosła także o 10 proc. średnia wartość przyznawanego kredytu, do ponad 272 tys. zł. Wpływ na to miały rosnące ceny na rynku mieszkaniowym, ale również kredytobiorcy byli zdaniem banków w stanie wziąć na siebie takie zobowiązanie finansowe. Według Biura Informacji Kredytowej, łącznie w ubiegłym roku zadłużenie Polaków kredytach mieszkaniowych przekroczyło 65 mld zł.

Pod względem liczby oddanych do użytkowania mieszkań, w 2019 roku osiągnięto rekord. Było to ponad 200 tys. lokali, czyli najlepiej od 30 lat. Nie jest to jednak satysfakcjonujący wynik. W Polsce na 1 000 osób przypada 370 mieszkań, a szacuje się, że powinno ich być 440. Mniejsza jest też ich średnia powierzchnia w porównaniu do 2018 roku. W 2019 roku wyniosła ona 88,8 m kw, czyli o 1,5 m kw mniej niż w roku poprzednim.

Ocenia się, że w 2020 roku nie spadnie zainteresowanie mieszkaniami, ale trudniej będzie o kredyt hipoteczny, który dodatkowo będzie droższy. Banki od dłuższego czasu zapowiadają zaostrzenie kryteriów ich przyznawania, a pomimo niezmiennie niskich stóp procentowych, kredytodawcy postanowili podnieść swoje marże, co znajdzie swoje naturalne odzwierciedlenie w kosztach kredytów.

Eksperci wskazują, że dobra sytuacja na rynku mieszkaniowym powinna, mimo wszystko się utrzymać, chyba że gospodarka wpadnie w recesję. Trudno będzie jednak zmniejszyć lukę mieszkaniową na rynku. Może to zająć nawet 10 lat, ale już deweloperzy dostrzegają problemy z brakiem odpowiedniej ilości gruntów pod zabudowę, a to może wpłynąć na kolejne podwyżki cen za lokale.

Dodaj komentarz