Przy wyjazdach wakacyjnych często pojawia się ten sam problem, czy brać w podróż gotówkę, czy korzystać jedynie z kart debetowych lub kredytowych. Niestety, trudno tu ustalić jedną regułę, gdyż wiele zależy od państwa, do którego się udajemy.

Przez wiele lat nie było specjalnego wyboru w tym temacie. Gotówkę po prostu trzeba było zabrać na wyjazd zagraniczny. Wiązało się to z określonymi trudnościami, które należało w takim wypadku pokonać. Przede wszystkim im dłuższy wyjazd i droższy kraj, tym więcej trzeba było wziąć pieniędzy. To z kolei powodowało, że gdzieś te pieniądze trzeba było schować, a na miejscu dokonać korzystnej cenowo wymiany, by jak najmniej na tym stracić.

Dziś sytuacja jest inna i podobnie jak w ojczyźnie, to również za granicą można korzystać kart debetowych i kredytowych. Obecnie coraz więcej banków, szczególnie w okresie wakacji, zachęca do korzystania z kart nie pobierających opłat za przewalutowanie. Co nie oznacza, że są one całkowicie darmowe. Bardzo często co miesiąc za jej utrzymanie jest pobierana opłata. Podobnie jest z kartami walutowymi, na których możemy gromadzić pieniądze w innych walutach, zazwyczaj są to jednak jedynie funty, dolary, franki lub euro. Zatem chorwackie kuny czy tureckie liry trzeba zdobyć na miejscu, lecz nie zawsze trzeba brać w tym celu złotówki do danego kraju. Szczególnie dotyczy to krajów dalekich, gdzie trudno znaleźć kantor, a kurs naszej waluty może być ponadto wyjątkowo niekorzystny. Z drugiej strony, kartą w takim egzotycznym kraju zapewne nie zapłacimy wszędzie, a i z dostępnością do bankomatu może być różnie. Warto jednak zaznaczyć, że istnieją też państwa, gdzie powszechność możliwości płatności bezgotówkowej jest tak powszechna, że gotówka do niczego nie jest potrzebna.

Najlepszym rozwiązanie będzie skorzystanie z opcji mieszanej. Pewną kwotę gotówki zawsze korzystnie wziąć ze sobą, ale powinna to być jakaś „twarda waluta”, najlepiej dolary lub euro. Wówczas ryzyko niekorzystnych różnic kursowych jest mniejsze, a waluta jest wymienialna praktycznie w każdym kraju. Poza tym nawet jeżeli nie odnajdzie się punktu wymiany, to kupno czegoś za dolary bądź euro nie powinno stanowić problemu. Zabierając kartę kredytową lub debetową, w tym tą walutową, korzystajmy z niej do dokonywania płatności, gdziekolwiek jest to możliwe. Wystrzegajmy się jednak wypłat z bankomatów, chyba że bank wyraźnie zwolnił z opłat za takie transakcje za granicą. W przeciwnym razie można się spodziewać dodatkowego uszczerbku w środkach zgromadzonych na koncie.

Pozostaje jednakże problem, gdzie chować gotówkę w trakcie podróży. Niestety, nie ma tu jednego rozwiązania. Najpopularniejsze jest schowanie jej w różnych miejscach ubrania czy bagażu, co jednak oczywiście nie zapewni 100 proc. pewności przed ich utratą, ale może za to spowodować zminimalizowanie straty. Prawdopodobieństwo, że złodzieje znajdą całą kwotę jest w takiej sytuacji zdecydowanie mniejsze. Środki ostrożności należy również zachować w przypadku kart. Tu także warto rozważyć podzielenie ich: trzymanie jednej przy sobie, a drugiej „w bezpiecznym miejscu”. Niemniej ważne może być ustanowienie dziennego i miesięcznego limitu na dokonywane transakcje. Koniecznym jest także zapisanie numeru do naszego banku, by w razie czego zablokować kartę i uniemożliwić złodziejom wypłatę pieniędzy z konta.

Dodaj komentarz